Ten mężczyzna wstrzyknął sobie wywar z grzybów halucynogennych. Niedługo później grzyb urósł w jego krwi

Ten mężczyzna wstrzyknął sobie wywar z grzybów halucynogennych. Niedługo później grzyb urósł w jego krwi

Dodano: 
Grzyby psylocybinowe
Grzyby psylocybinowe Źródło:Shutterstock
Pewien mężczyzna sporządził napar z grzybów halucynogennych i wstrzyknął sobie miksturę w żyłę. Kilka dni później znalazł się na oddziale ratunkowym z grzybem rosnącym we krwi.

Mężczyzna spędził 22 dni w szpitalu, z czego osiem na oddziale intensywnej terapii. Był leczony z powodu niewydolności wielonarządowej. Teraz, po wyjściu ze szpitala, wciąż przyjmuje antybiotyki i leki przeciwgrzybicze.

Grzyby psylocybinowe i braki w edukacji

Nie wiadomo, czy wstrzyknięcie naparu z grzybów może powodować trwałe efekty psychoaktywne, co czasami obserwuje się, gdy ludzie przyjmują grzyby doustnie, jak podali lekarze. W rzadkich przypadkach u ludzi może rozwinąć się stan zwany zaburzeniem postrzegania spowodowanym halucynogenami (HPPD), w którym doświadczają retrospekcji ze stanu po zażyciu narkotyków długo po fakcie, jak podaje National Institute on Drug Abuse.

Sprawa mężczyzny „podkreśla potrzebę ciągłej edukacji publicznej w zakresie niebezpieczeństw związanych z zażywaniem tego i innych narkotyków” – napisali lekarze.

Zgodnie z raportem 30-letni pacjent, wstrzykując grzyby do krwiobiegu chciał złagodzić objawy choroby afektywnej dwubiegunowej i uzależnienia od opioidów. Członkowie jego rodziny zauważyli, że niedawno przestał stosować przepisane mu leki na chorobę afektywną dwubiegunową i doznawał naprzemiennie stanów depresyjnych i maniakalnych.

„Zmieniony stan psychiczny”

Mężczyzna znalazł w internecie raporty opisujące potencjalne terapeutyczne skutki stosowania halucynogenów, takich jak LSD i grzyby psylocybinowe, które skłoniły go do sporządzenia „herbaty grzybowej”. Odfiltrował herbatę przez bawełniany wacik przed wstrzyknięciem do ciała. W następnych dniach czuł się ospały i miał mdłości, a jego skóra zaczęła żółknąć. Wkrótce wystąpiła biegunka i krwawe wymioty.

Jego rodzina zabrała go na pogotowie, zwracając uwagę, że wydawał się bardzo zdezorientowany. Lekarze zauważyli, że nie był w stanie udzielać im sensownych odpowiedzi ze względu na zmieniony stan psychiczny. Wiele narządów, w tym wątroba i nerki, zaczęło zawodzić i mężczyzna został przeniesiony na oddział intensywnej terapii. Jego krew dała wynik pozytywny na infekcję bakteryjną drobnoustrojem Brevibacillus i infekcję grzybiczą Psilocybe cubensis, co oznacza, że wstrzyknięty grzyb rósł we krwi.

Oprócz podania antybiotyków i leków przeciwgrzybiczych, mężczyzna musiał być podłączony do respiratora po wystąpieniu ostrej niewydolności oddechowej, podczas której w workach powietrznych płuc gromadził się płyn. Pacjent przeżył i został później wypisany ze szpitala.

Czytaj też:
Co naprawdę przynosi rezygnacja z alkoholu?
Czytaj też:
Uzależnienie ciężko rozpoznać nawet u bliskiej osoby. Podpowiadamy, jak to zrobić
Czytaj też:
Osoby uzależnione są bardziej narażone na COVID-19

Źródło: livescience.com